Wszelkie przedsięwzięcia na terenach Spółdzielni Winogrady, bez „błogosławieństwa” władz, nie mają szans powodzenia. Władze nas jednak nie rozumieją. Reprezentujemy młodsze pokolenie, mówimy innym językiem, nie widzą powodu, dlaczego mieliby się zgodzić na rozbudowę sieci. Przestajemy więc rozwijać sieć na Winogradach.
Przenosimy się do Naramowic. Powstaje tutaj sporo wspólnot mieszkaniowych, które rządzą się zupełnie inaczej niż spółdzielnie, bo decyzje zapadają na szczeblu najważniejszym, czyli mieszkalnym. To mieszkańcy decydują, czy potrzebują dostępu do stałego łącza Internetowego i nikt im nie narzuca własnego zdania. Najmujemy pierwszą piwnicę na serwerownię, narzędzia i do przechowywania sprzętu. Rozpoczynamy budowę sieci w pierwszym budynku wielorodzinnym. Spotykamy się z dużym zainteresowaniem mieszkańców