Kabelki, kabelki…

W naszych serwerowniach wykorzystujemy okablowanie tylko najwyższej jakości. Każdy przewód przed zastosowaniem jest sprawdzany specjalnym testerem, bo kabel, to nie tylko norma ISO/IEC 11801:2002, która mówi o sposobie łączenia kolorów. Profesjonalne urządzenie testowe potrafi sprawdzić wiele rzeczy, m.in. konfigurację głównej adresacji w sieci do której jest wpięty kabel, potrafi narysować mapę sieci, pokazać przeploty na połączeniach, pokazać, które żyły mają ciągłość, które są rozłączone, jaka jest długość danej żyły, czy ma żyłach występuje napięcie sygnałowe, czy zasilające i czy jest to standard poe, lub poe+ sprawdza stabilność podczas pingowania i traceroutowania, bada jakość protokołów w tym serwera dhcp, określa jakość działania usług takich jak: EDP/CDP/LLDP.

A co się dzieje z kabelkami, które nie spełniają rygorystycznych testów, by stać się częścią korowej infrastruktury? Na oko takie kable działają prawidłowo, można korzystać z Internetu i właściwie nie zauważy się kłopotów, gdyż te wystąpią dopiero przy większym obciążeniu i specyficznym ruchu, jakiego nie brakuje między elementami spinającymi kluczowe elementy sieci. Takie okablowanie odpowiednio oznaczamy i wysyłamy wam byście o nas wiedzieli.